Czy tak wyobrażałam sobie swoje życie?

Odszukuję w zakamarkach pamięci dziecięce marzenia, sprawdzam, o czym śniłam wchodząc w dorosłość i co kierowało mną potem…

Pytam, przeglądam fotografie, notatki i wspomnienia …

No cóż! Żadnych niespodzianek!

Wypełniałam dni treningami, próbami, warsztatami, spektaklami, nagraniami, tworzeniem i oglądaniem sztuki, czytałam o niej, pisałam, projektowałam, montowałam światło i dźwięk (okazjonalnie szyłam kostiumy, malowałam ściany, kładłam panele, dużo sprzątałam). Piłam wino z mnóstwem ciekawych ludzi, śmiałam się do rozpuku świętując jubileusze, sylwestry, premiery…

Nigdy nie nauczyłam się jeździć na łyżwach, dobrze pływać, sterować łódką czy szusować po zaśnieżonych stokach. Nie podróżowałam zbyt wiele, nie obrastałam w luksusy. Nie mam prawa jazdy, daczy nad morzem, ani telewizora.

Nie, nie żałuję.

Marzyłam o tym, co od lat tworzy moje życie: o teatrze, w którym czujesz się jak w domu, garderobie wypełnionej głosami i śmiechem, o sobie tańczącej/śpiewającej/ grającej, o wielkich przyjaźniach połączonych pasją, o wzruszeniu, gdy stajesz przed widownią i serce wyskakuje ci z piersi, i biografii zapisywanej historiami, anegdotami, o pracy, którą uwielbiasz, o dzieleniu poruszeń duszy, barwnej rzece, której jesteś częścią.

Leave a Comment

0
    0
    Koszyk
    Koszyk jest pustyWróć do sklepu
    Scroll to Top