Imaginarium o czasie i kryzysie

Autorką i choreografką przedstawienia ,,HOPPER 2020. JESTEM. Samotność zwana miastem” jest Ewa Staroń. Liderka Niezależnej Manufaktury Tanecznej, założycielka i prezeska Centrum Inicjatyw Artystycznych stworzyła spektakl zainspirowany twórczością Edwarda Hoppera. Obrazy Edwarda Hoppera – jednego z najbardziej znanych amerykańskich malarzy XX wieku – kojarzą się z zatrzymaniem chwili, z minimalizmem i milczeniem. Jego dzieła prowokują do stawiania pytań, wydobywania z nich skrytych opowieści. – […]

Imaginarium o czasie i kryzysie Read More »

Ostatnia rozmowa

Scena: Małe mieszkanie w Nowym Jorku, na szczycie budynku z widokiem na Washington Square. Edward Hopper siedzi przy sztalugach, choć nie maluje. Josephine Nivison stoi przy oknie, wpatrzona w światła miasta. Jest noc. Cisza, przerywana tylko szumem miasta za oknem. Josephine:„Two Comedians”, co? Myślisz, że to dobry tytuł? Edward:Tak. W końcu to my. Zawsze na scenie, Jo. Nawet, gdy byliśmy sami. Josephine:A widownia? Obecna? Edward:Widownią będzie każdy, kto kiedykolwiek spojrzy

Ostatnia rozmowa Read More »

MODLITWA

O, Ty, który widzisz to, czego nie ma,czwarty marca, pierwszy raz, ale nieraz.Zero. Jeden. Dwa. Trzy. W innym rytmie. KażdyCzas przestaje być, czy staje? Się. Snem31 marca – dwa tysiące trzysta jedenaście,co to znaczy? Dźwięki, pauzy, nie zatrzymują się?Trzydzieści trzy – nic już nie ma w tej ciszy. Czy oczy są otwarte? O, Ty, który wiesz, że nic nie wiesz,Dwadzieścia sześć tysięcy siedemset pięćdziesiąt dwa.nikt ich nie policzy, nikt nie zapamięta…Ciągłe mnożenie, pomnożone przez cienie.

MODLITWA Read More »

Wrocław 2020. JESTEM

straciłam babcię, jej głos cichy jak poranna mgła, co rozpływa się, zanim dotkniesz,straciłam zapach jej perfum, które unosiły się w powietrzu jak ciepło i troska,straciłam uścisk dłoni, ciepły i stanowczy,straciłam kubek ulubiony, ten z pęknięciem na brzegu, co zawsze łaskotało wargi,straciłam zegar tykający bez końca,straciłam parasol, zegarek i guzik,straciłam czas, bo przecież nic się nie działo, a jednak wszystko mijało,straciłam dni, które zlewały się w jeden długi szary

Wrocław 2020. JESTEM Read More »

Piękno kobiety

Kobieta powinna być piękna. Jeśli nie urodziła się piękna, to powinna postarać się piękną zostać. Ulepić się na nowo, w bardziej atrakcyjnej wersji. Powinna jednak uważać, żeby te starania nie były zbyt spektakularne, zmiany wyglądu powinny być dyskretne, ze smakiem. Powinno nie być ich widać, ale powinny mieć miejsce. Kobieta powinna się pięknie starzeć. Tak nie za bardzo i nie za szybko (bo zostanie to odebrane jako zaniedbanie), najlepiej tak akurat, w zgodzie z modą. Powinno

Piękno kobiety Read More »

Od paru dni chodzę z głową w dwóch światach, zanurzona w bieżączce i we wspomnieniach. Nagle i niepostrzeżenie wsmykują się w codzienność obrazy z dzieciństwa, gdy święta spędzaliśmy gremialnie u dziadków, czy Wigilie ostatnich lat w rodzinnym domu, we Wrocławiu. Pod palcami czuję znowu chłodną i gładką skórę policzka Mamy, w uszach pojawiają się echa śmiechu, dźwięki mandoliny Dziadka i kolęd śpiewanych na głosy, strzępy opowieści, a w ustach smak barszczu, pierogów i kutii. To już minęło. Ich

Read More »

Kładąc się spać we wrześniu obudziłam się w połowie listopada, zdziwiona. Też tak macie – podejrzewam. Pstryk – i minęły trzy miesiące. Ot tak. Bez uzasadnienia, za szybko. Jesień zachwyca kolorami, zapachem, szelestem liści, mżawką i lśniącym brukiem. Codziennie, na spacerach z psem kontempluję nurt rzeki i wchłaniam promienie słoneczne na zaś. Towarzyszy mi cudownie rozmerdany ogonek, aktywny nos i mądre spojrzenie. Dante – 100% psiości. Wspólnie przeżywamy przygody.

Read More »

Powinnam wziąć się do roboty i ogolić nogi, zafarbować włosy, zjeść coś wartościowego, przejść co najmniej 10000 kroków, przeczytać inspirującą książkę, popraktykować jogę, zrobić jakiś fajny webinar, pomedytować, wyrzucić połowę ciuchów z szafy, zrobić przemyślane zakupy żywnościowe i pranie, napisać i powymyślać nowe sceny, pośpiewać repertuar, powtórzyć teksty i choreografie, wymyślić światła do spektaklu, poogarniać kąty … Tymczasem przez cały ranek piłam kawę za kawą

Read More »

„Baba w górach – utrapienie, niepotrzebny balast ” – tak o polskich himalaistkach myśleli ich koledzy po fachu. Nawet, kiedy Wanda Rutkiewicz stanęła na szczycie Everestu jako pierwsza Polka i Europejka, gdy zdobyła K2 i pozostałe ośmiotysięczniki … No cóż… Gratulowali niemrawo, od niechcenia, nie było klubowej fety, ściskania rąk, wiwatów. Nie było szczerej radości, mimo, że wszyscy znali się od lat i łączyło ich braterstwo liny. Sukces Wandy był

Read More »

Nie będę się chować za firanką, wzdychać skromnie i odziewać workowato od stóp do głów. Udawać, że nie istnieję. Nie zafunduję sobie odsysania, zastrzyków, nie będę nic obcinać, wygładzać ani naciągać. Co zwisa i się marszczy, niech takie zostanie. Cellulit jest okej. Nie wyrzucę luster, nie będę ustępować młodości. Nie spuszczę głowy, ani nosa na kwintę. Zadbam o bogactwo wnętrza, lekkość bycia i o wolność. Będę żyć wartko, omijać kamienie, skrzyć się w słońcu, mienić

Read More »

0
    0
    Koszyk
    Koszyk jest pustyWróć do sklepu
    Scroll to Top