Cytat ratujący życie
Ostatnie dni miały przedsmak szaleństwa. Zaprzyjaźniam się z nowym medium i oczywiście nie jest to związek łatwy. Ani przyjemny. Dlaczego? Wielokrotne powtarzanie jednej kombinacji ruchów (bo się: 1.zająknęłam, 2.pomyliłam stronę prawą z lewą, 3.gadam w trakcie „jak potłuczona”… ) z RADOŚCIĄ i ENERGIĄ przekracza moje umiejętności. Po 3 godzinach nagrywania tego samego, jestem zezwłokiem przepuszczonym przez wyżymaczkę, nie jakąśtam artystką. Do tego sprzęt robi psikusy, trzeba stale pilnować kadru i światła, nie odwracać się rzycią do przodu, mówić wolno, ale naturalnie i z mocą (a jakże!), ciepłym radiowym tembrem, nie piskliwie, uśmiechać się […]
Cytat ratujący życie Dowiedz się więcej »