Co czyni małego białego kulką szczęścia?Jakie reguły rządzą życiem pieska? Żywot Dantego w przykazaniach 1.Wielkość nie jest tym samym, co rozmiar. Można być małym i wielkim jednocześnie2.Polegaj na sobie – jesteś najważniejszy3.Nie bój się (nigdy i nikogo), a jeśli już – leć po wsparcie4.Zawsze zaczynaj dzień od zera (nie chowaj urazy) i codziennie sprawdzaj granice (bo, a nuż się zmieniły, lub przestały istnieć …)5.Przeszkody przeskakuj, przekraczaj, ewentualnie olewaj6.Nieustannie […]
pies czy bies
RECEPTA NA SZCZĘŚCIE
Najsampierw biegniemy rześkim krokiem nad Odrę, w którą wskakujemy z radością. Pływamy 10 razy w przód i nazad (za patykiem, najchętniej).Po wyjściu z wody otrzepujemy się energicznie od czubka nosa do końcówki ogonka i sprintujemy szaleńczo. Potem następuje klasyczna wcierka, panierujemy się wściekle kurzem polskich dróg, zielskiem i inszym syfem.W międzyczasie żremy chrupki (oczywiście w dreptaniu, z ogonem na sztorc, bo nie umiemy polegiwać spokojnie, musi przecież być obczajka, czy niebezpieczeństwo znienacka nie nadchodzi, nos
RECEPTA NA SZCZĘŚCIE Dowiedz się więcej »
Czterdziestka.
To były bardzo dziwne urodziny – czterdziestka Kuby. Dwa tygodnie po śmierci mamy – i, jak się domyślacie, nie byłam w nastroju zabawowym. Dźwigałam się po wielkiej stracie, a życie, wbrew mojemu nierealnemu oczekiwaniu nie stanęło w miejscu, rzeka czasu płynęła bez przeszkód i opóźnień, wraz z moim smutkiem. Emocje (różne, splątane, ambiwalentne, nieadekwatne) przychodziły falami, a ja czułam coraz większą pewność, że muszę, chcę żyć dalej mimo wszystko i tworzyć
Czterdziestka. Dowiedz się więcej »
Mały terrorysta – jak żyć z terierem i nie zwariować
Myśl o poszerzeniu naszego zwierzyńca o psiego przyjaciela przyszła dość nagle, przy okazji rozmowy o przekraczaniu stref komfortu. Kołatała i nie chciała przestać. Wszędzie widziałam pieski. Przeszukiwałam nałogowo internet. Czytałam fora i blogi. Uczyłam się o rasach, wymaganiach, problemach. Nagle pojawiło się małe-białe terierkowe COŚ i podbiło zupełnie moje serce. Czytałam zachwycona: „bystry, inteligentny łobuziak” (cudownie!), „kocha ludzi, jest wesoły, energiczny, odważny, uparty” (chcę!), a że „szczekliwy” (no, jakąś małą wadę musi mieć, co to za pies bez wad). JRT! Ideał – pomyślałam.
Mały terrorysta – jak żyć z terierem i nie zwariować Dowiedz się więcej »